niedziela, 30 stycznia 2011

Niedzielna videoteka - odc. XIV

Eldo - Pożycz mi płuca
Najbardziej dojrzałe rymy w polskim rapie, połączone z historią opowiedzianą w teledysku dają piorunujący efekt. Jeden z najlepszych klipów 2010 roku.


Maciej Maleńczuk - Barman
Klip w reżyserii Łukasz Jankowskiego to hołd dla niespotykanej już spokojnej, przesiąkniętej dymem atmosfery starych knajpek. Doskonale komponuje się z piosenką pana Maleńczuka, posiadacza jednego z najcharakterystyczniejszych głosów w polskiej muzyce.


Raz, Dwa, Trzy - Trudno nie wierzyć w nic
Przepiękny, utrzymany w spokojnej tonacji teledysk do utworu formacji Raz, Dwa, Trzy. Wspaniała muzyka zespołu, który zdążył już zapisać się na kartach historii polskiej muzyki. Obraz nominowany do nagrody Grand Prix Festiwalu Yach Film w 2003 roku.


Mikrus - 415 QZPi (Bonus dla studentów!!!)
Ponieważ na większości uczelni sesja egzaminacyjna trwa (co widać po aktywności na naszym blogu ;) ), specjalnie dla studentów piosenka z przesłaniem.

sobota, 29 stycznia 2011

Szad - "21 Gramów" (2011)

Zanim jeszcze sięgnąłem po pierwsze solo Szada, miałem nadzieję napisać potem o tej płycie, że jest rewelacyjna, że przykuwa uwagę i że reprezentant Trzeciego Wymiaru kontynuuje tradycje z ostatniego albumu 3W. Niestety, muszę przyznać, że się zawiodłem. Nie zrozumcie mnie źle - 21 Gramów to materiał dobry, ale spodziewałem się po nim dużo więcej.

Przez pierwsze 5-6 kawałków albumu słucha się z przyjemnością, jednak już po kilkunastu minutach nasza uwaga może uciekać w nieco odległe rejony. Co mnie bardzo martwi, nie potrafię za bardzo określić powodu tego zjawiska. Bo i bity są naprawdę żywiołowe i teksty trafne, złożone oraz (Uwaga - modne słowo!) zaangażowane, do tego szybko i sprawnie zarapowane i sklejone z bitem, dają efekt, który znamy już z produkcji 3W. Ale czy na pewno? No właśnie nie do końca, bo gdyby było tak dobrze, jak na albumach wałbrzyskiego składu, całą płytę przesłuchałbym z wypiekami na twarzy.

Udało mi się wygłowić dwie prawdopodobne przyczyny takiego stanu rzeczy. Pierwszą może być to, że 21 Gramów jest... albumem solowym. Kiedy Szad występował z zespołem, flow co chwilę się zmieniało, zatrzymując uwagę słuchacza. W pojedynkę nie opanował umiejętności zmiany intonacji i tonu do tego stopnia, by tę uwagę zatrzymać. Mogę się jednak mylić. Moim drugim pomysłem było to, że na płycie brakuje hitów. Takich kawałków, które nucisz jeszcze długo po przesłuchaniu. No nie ma, nie znajduję tutaj takiego uderzenia, które zapamiętam na długo.

Ogólnie - tak jak wcześniej napisałem - album wypada dobrze, ale nie rewelacyjnie. Zachęcam do sprawdzenia i przekonania się na własnej skórze.

Szad - 21 Gramów (2011, Labirynt Records)
Ocena: 6/10 - solidne

niedziela, 23 stycznia 2011

Niedzielna videoteka - odc. XIII

Co prawda goni nas sesja ale na kolejny odcinek videoteki trzeba znaleźć czas.

Fatboy Slim - Push the Tempo
Pierwszy kawałek umieszczam ze względu na totalnie zakręcony klimat teledysku.


Lupe Fiasco - Daydreamin'
Dzisiaj poskaczemy trochę po klimatach: świetny, relaksujący utwór z dobrym klipem.


Prodigy - Smack my bitch up
Kolejny utwór to klasyk muzyki rave i w ogóle muzyki elektronicznej. Szokujące zakończenie teledysku, które czyni go jeszcze lepszym.


To na dzisiaj tyle. Mam jeszcze zapewnienie od Lesistego, że w tym tygodniu pojawi się coś poza stałymi cyklami. Życzę wszystkim udanego tygodnia, a studentom rozwalenia sesji na kawałeczki!

wtorek, 18 stycznia 2011

Rudy wtorek I

Mamy trzeci wtorek roku, a to jest Rudy wtorek dla Muzycznego terminalu.

Nie wiem, czy wiecie, ale wczoraj był Blue Monday. Według wzoru najgorszy poniedziałek tego roku. Jak Wam minął ten wymyślny dzień? Rzućcie okiem na wzór opracowany przez Cliffa Arnalla w wolnej chwili. Jakby nie patrzeć, ma sens. I jakby nie chcieć, to faktycznie był to okropny poniedziałek.

Na pewno jednak minął dobrze wszystkim zwycięzcom Złotych Globów. Czy ktoś był zaskoczony wynikami?... Nie? Cóż, nic dziwnego.

Tak, to najbardziej aktualny temat. Mnie od samego podania nominacji zastanawia, z której strony Turysta jest komedią lub musicalem. Może mnie coś ominęło?

Nie mniej jednak nie o tym chciałam. Byłoby wręcz dziwne, gdybym nie wspomniała o Trencie Reznorze i Atticusie Rossie. Zaskoczeniem było, że panowie w ogóle nagrali soundtrack do filmu. Zdecydowanie bardziej trzymali (a przynajmniej Rezzo) gier komputerowych. To, że wygrali nie było dla mnie żadnym zaskoczeniem - obiektywnie był to najlepszy soundtrack. Nie umniejszając oczywiście Dannyemu Elfmanowi, Hansowi Zimmerowi, A.R. Rahmanowi czy Alexandrowi Desplat. Ale oni w sumie są obecni w nominacjach co roku. Jeszcze tylko Dario Marianelliego dorzucić i mamy złotą piątkę.

Ale nie o tym też chciałam. O zwycięzcach piszą wszyscy, więc ja nie będę powtarzać materiału. O przegranych już wszystko zostało napisane, wszyscy przecież znamy pozostałych nominowanych.

Zastanawia mnie jednak jedno: najlepsza piosenka.
Oto nominowani w tej kategorii (za stopklatka.pl):
  • Bound to You - Burleska
  • Coming Home - Country Strong
  • I See the Light - Zaplątani
  • There's a Place for Us - Opowieści z Narnii: Podróż Wędrowca do Świtu
  • You Haven't Seen the Last of Me - Burleska
Czyli mamy: Christina Aguilera, Gwyneth Paltrow, Mandy Moor i Zach Levi, Carrie Underwood i Cher. Żeby nie trzymać Was w niepewności dodam, że wygrała nieśmiertelna Cher.

Dlaczego nominowane piosenki to wzruszające, długie  wyciskacze łez? 
I dlaczego w tym roku wszystkie nominowane piosenki są naprawdę słabe?

Fakt, nie śledzę Złotych Globów co roku wybitnie dokładnie. Ale były piosenki naprawdę warte uwagi w dziejach tej nagrody. Chociażby The weary kind z Crazy heart z 2009 roku. OK, faktycznie, smętna. Ale jakaś... bardziej prawdziwa. Bardziej przekonująca, że zasługuje na nagrodę. Albo Old habits die hard z Alfiego w 2004 roku. To też była naprawdę dobra piosenka. Nie potrzebowała do tego Złotego Globa nawet.

Wniosek z tego raczej nasuwa się sam. Niestety, głupio albo nie, ale nie wierzę, że nie ma dobrych wykonawców w tych czasach.
Posłuchajcie tych piosenek sami, odsyłam na nasz ulubiony YT :)

Jeśli już musielibyście wybierać, którą byście nagrodzili?
A może jakiejś piosenki Wam zabrakło w tegorocznym zestawieniu?..

Stay tuned na następny Rudy wtorek. Już za tydzień.

Tymczasem zapraszam na mojego bloga.

niedziela, 16 stycznia 2011

Niedzielna videoteka - odc. XII

Niestety nie dorobiłam się jeszcze prywatnego konferansjera, ani przynajmniej agenta żeby mógł mnie profesjonalnie przedstawić i zapowiedzieć. W związku z tym muszę zrobić to sama.

No witam :)

To moja pierwsza videoteka, więc przygotowałam potop szwedzki. Albo szwedzki stół.
Nazwijmy to jakkolwiek, rzecz w tym, że wszystkie dzisiejsze teledyski pochodzą ze Szwecji.
No cóż, że ze Szwecji, zaczynajmy.

Lykke Li - I'm good, I'm gone
Lykke Li ma fajne pomysły. Wie jak z debiutanckiej płyty zrobić jeszcze fajniejszą płytę już po jej wydaniu. Mnie osobiście długo można karmić alternatywnym wersjami video, zwłaszcza jeśli są akustyczne, na żywo, kręcone mastershotem ręką Christiana Haaga i w doborowym towarzystwie.


Shout Out Louds - Show me something new
Teledysk pod wodą. Było już takich kilka, ale w tym strasznie bawi mnie jak pod wodą śpiewają. Naprawdę im to wychodzi :) Poza tym piosenka jest fajna. Z definicji dodająca trochę energii na kolejny poniedziałek.


Those Dancing Days - Fuckarias
W przypadku tego teledysku dużo się powiedzieć nie da (chociaż wiszące żarówki zawsze mi się podobały), ale za to jaka piosenka fajna :) Dziewczyny zresztą też.


Wygląda na to, że wykorzystałam swój dzisiejszy limit. Mam nadzieję, że nie złamałam zbyt wielu zasad panujących w videotece.

Adjö!

Tymczasem zapraszam na swojego bloga, klik.

Rude.

niedziela, 9 stycznia 2011

Niedzielna videoteka - odc. XI

Oj duużo czasu minęło nim ponownie dobrałem się do sterów Niedzielnej... :) Ale co tam, grunt to wytrwałość, która się opłaca. Dzisiaj więc, jako że mamy już po Nowym Roku, już po imprezach sylwestrowych, po poprawkach tychże... no i po poprawkach poprawek poprawek poprawek tych imprez, pora zabrać się z podłogi i iść dalej. Przed tym jednak należy się zrelaksować. Dzisiejsza porcja muzyki i teledysków skierowana jest do tych, którzy potrzebują chwili wytchnienia i pozbierania sił przed walką w nadchodzącym tygodniu, miesiącu (sesja za pasem Mili Państwo!) no i roku... So... Shall We? :)

JoJo Effect - I shouldn't, I wouldn't
Pierwszym Utworem, który proponuję jest kawałek zza zachodniej granicy. Rodem z Niemiec Jojo Effect wraz z fenomenalnym głosem Anne Schnell wprawi nas w pozytywny nastrój połączony z uczuciem, że trzymamy klasę zawsze i wszędzie.


Nouvelle Vague - Eisbaer
Idąc tym tropem nie sposób ominąć popularnych Nouvelle Vague. Ich niezwykle lounge'owy utwór pt. Eisbaer sprawia, że naprawdę chce się żyć :) Piękny, sehr schon und c'est magnifique!


Gorillaz - Dirty Harry
And last but not least... Nie zapominajmy skąd pochodzimy i dokąd idziemy. Kawałek Dirty Harry od grupy Gorillaz. Świetny vid i wpadająca w ucho melodia sprawia, że warto tego posłuchać w te paskudne dni, gdy pogoda nie przysparza nam dobrego humoru chlapą i chłodnym Wiatrem Ze Wschodu.


Tym zakończymy toodaysze wywody. Mam nadzieję, że niedługo znów odwiedzicie naszego bloga, gdzie odwracamy kota ogonem a losy wszechświata biegają z pęcherzem po pokoju szukając igły w stogu siennej pogody pod papugami.

Pozdro.
R.

niedziela, 2 stycznia 2011

Niedzielna videoteka - odc.X

Witajcie w noworocznej i już dziesiątej Niedzielnej videotece. Mam nadzieję, że większość z was doszła już do siebie po szampańskiej zabawie. Dzisiaj trzeba wziąć się w garść i powoli wrócić do rzeczywistości, więc aby nie zamęczyć naszych dzielnych czytelników polecę parę clipów na ostatnie chwile rozleniwienia. Więc kubki z herbatą w dłoń i jedziemy.

Devendra Banhart - Foolin
Zaczynamy od barda naszych czasów. Pan Devendra, muzyk wszechstronny, wybija się z wąskich ram muzyki współczesnej, a charakteryzujący go niedbały i narkotyczny wokal znalazł całą rzeszę fanów. Choć teledysk do piosenki Foolin budzi wiele różnych emocji, to szczerze mówiąc jest świetnie zrealizowany i mnie osobiście bardzo bawi.


Johnny Cash - Hurt
Johnny Cash już wiele lat temu stał się ikoną muzyki oraz kultury. Jego utwory puszczane są niemal wszędzie. Czynnie brał udział w świecie muzycznym, aż do swojej śmierci w 2003 roku. Staruszek dawał radę do końca, trzeba mu to przyznać. Piosenka Hurt oryginalnie jest utworem skomponowanym przez frontman’a Nine Inch Nails - Trent’a Reznor’a, a oto balladowe wykonanie Cash’a. Złóżmy mu hołd.


Beck - Loser
Beck łączy w sobie mnóstwo styli muzycznych, a jego utwory są bardziej nieprzewidywalne, niż rozkład rozkład jazdy PKP. Piosenka Loser została umieszczona na liście 500 piosenek, które ukształtowały rock, utworzonej przez Rock and Roll Hall of Fame. Teledysk według mnie jest co najmniej dziwny, ale nie można powiedzieć, że nie pasuje do całokształtu muzyka.

sobota, 1 stycznia 2011

Eldo trafił do podręcznika

Jak podaje cgm.pl w jednym z podręczników do języka polskiego pojawił się tekst Eldo - Są rzeczy, których chciałbym nie pamiętać z płyty 27. Trzeba przyznać, że to dość zaskakująca informacja, zwłaszcza, że pojawiła się w takim terminie. Poniżej możecie znaleźć amatorskie zdjęcia podręcznika. Kto chciałby przeczytać oryginalny artykuł niech kliknie TUTAJ. :)

Obserwatorzy